Lata dwudzieste XXI wieku – świat po koronawirusie
Wszystko się zmienia. Z dnia na dzień stało się to, co niektórzy przewidywali tylko w czarnych scenariuszach. Światowa pandemia. Zadajemy sobie pytania, kiedy się skończy? Jak wpłynie długofalowo na nasze życie? Co się zmieni już na zawsze? Bo niestety, ale musi się zmienić, chociażby po to, aby taka sytuacja nigdy więcej nie miała miejsca.
Nie przestaniemy podróżować, spotykać się z ludźmi, czy chodzić po sklepach. Pytanie tylko, jak będziemy to robić. Jakie środki ostrożności będziemy stosować. Jak długo będziemy pamiętać, że obuwie, klamka w drzwiach, czy poręcz jest potencjalnym nośnikiem patogenów?
Zmienia się gospodarka, zmienia się rynek nieruchomości. Dochodzą do mnie głosy koleżanek z branży, że jest zastój, ludzie się boją. Jest to zrozumiały objaw, jesteśmy na początku epidemii. Trzeba jednak pamiętać, że po początkowym szoku, bo szczycie epidemii, nastąpi jej spadek i wyciszenie.
To teraz jest najlepszy moment, żeby się przygotować do nowej rzeczywistości, która właśnie się zaczęła.
Marzec 2020 – rynek stanął?
Obecnie niektórzy klienci chcą oglądać mieszkania, ale właściciele tychże nie chcą ich pokazywać. Boją się wpuszczać osoby z zewnątrz do swoich mieszkań. Co jest oczywiście zrozumiałe. Należy przypomnieć, że w Polsce większość kupujących jak i sprzedających mieszkania jest przyzwyczajonych do prezentacji na już, na dziś, bez przygotowania. Właściciele wrzucają ogłoszenia do sieci, lub przekazują do biur nieruchomości, a z drugiej strony – zainteresowanych, zaczyna się odwiedzanie wielu mieszkań, oglądanie ofert nawet im nie do końca pasujących. Niektórzy sprzedający wcale nie chcą sprzedawać, tylko się rozglądają, sprawdzają rynek i zainteresowanie. To ąsamo badający rynek kupujący.
Mieszkania w większości są nieprzygotowane do prezentacji, nie przeszły żadnego przygotowania, home stagingu, właściciele po prostu udostępniają nieruchomość do obejrzenia po telefonie klienta czy agenta, czasem i godzinę po umówieniu się. (Takie spacerowanie po mieszkaniach jest też “grzechem” inwestorów – tak niestety, w obecnych nowych czasach grzechem, bo czymże jest zachęcanie do odwiedzenia stu mieszkań przed zakupem pierwszej okazji?)
Nowe przepisy na czasy epidemii zalecają przemieszczanie się tylko przy okazji czynności życia codziennego, zdrowotnych, albo zawodowych. Przygotowanie nieruchomości czy pośrednictwo w sprzedaży jest ścieżką zawodową wielu osób w Polsce. To oni mogą pomóc w stagnacji rynku nieruchomości, jeśli tylko zmienimy myślenie właścicieli nieruchomości oraz sam proces prezentacji ofert zainteresowanym.
Co musi się zmienić?
Koniec z odwiedzaniem jak największej liczby nieruchomości, rozglądaniu się. Musimy wprowadzić do wszystkich ofert nieruchomości narzędzia, które odpowiednio zobrazują sprzedawany “produkt” już z poziomu ekranu telefonu czy laptopa. czyli. home staging, dobre zdjęcia, rzuty w skali, widoki 3D, spacery wirtualne, filmy z nieruchomości – to w przypadku gotowych do zamieszkania nieruchomości – natomiast home staging wirtualny i rendery w przypadku mieszkań sprzedawanych w stanie do remontu.
Koniec z wpadaniem na prezentację na już, na teraz, tego samego dnia. Nie wiemy kto przyjdzie obejrzeć nieruchomość, nie zdążymy odpowiednio się przygotować i powziąć środków ostrożności przeciw potencjalnym zagrożeniom patogenów. Ludzie już nie chcą wpuszczać obcych do swoich domów, bo właśnie tym jest nieruchomość zamieszkana przez prywatne osoby, rodziny. Domem. Naszym zadaniem jest, aby ten dom, zamienić w produkt. Produkt przygotowany na ciężkie epidemiczne czasy. Co jest najlepszym rozwiązaniem?
Dzień otwarty w nieruchomości.
Narzędzie używane od dziesięcioleci m.in. w Stanach Zjednoczonych. Po co? Aby odpowiednio przygotować nieruchomość do prezentacji. Bez udziału właścicieli, w posprzątanej nieruchomości, gotowej na pokazywanie potencjalnym kupującym. Jak może nam to pomóc w czasach epidemii? Ustalamy termin, przygotowujemy się, prosimy rodzinę o opuszczenie nieruchomości, robimy home staging, umawiamy zainteresowanych na konkretne godziny, zachowując środki ostrożności, zabezpieczenia osobiste oraz wietrzymy i odkażamy po każdej prezentacji. Jak dokładnie przeprowadzić cały proces, opowiem w ebooku.